Proszę nie wchodzić na rzeźby

Drodzy goście Parku, mieszkańcy okolic i entuzjaści wypoczynku na świeżym powietrzu, zaczyna się ciepła pogoda i coraz więcej czasu będziemy spędzać w Parku. Chciałbym zwrócić waszą uwagę na nasze rzeźby i poprosić Was o pomoc w dbaniu o nie.
Rzeźby, które znajdują się w naszym parku pochodzą z lat siedemdziesiątych. Stanowią stały element krajobrazu jednak nie są niezniszczalne. Jednym z najważniejszych zadań lokalnej społeczności, ale i gości parku jest dbanie o to, by były z nami jak najdłużej. Stąd nasze ostatnie starania o to by je oczyścić i zabezpieczyć przed warunkami atmosferycznymi. Zadbaliśmy już o Macierzyństwo i Alarm – ginie natura. Obecnie trwają powolne prace nad Sole in Victus i Ludzkimi Losami. Rzeźby są czyszczone i pokrywane specjalnymi preparatami, które zapobiegają osadzaniu się porostów oraz chronią przed warunkami atmosferycznymi.
Nasze rzeźby są wykonane z różnych materiałów i mają różne potrzeby konserwacyjne (np. Kobiety, które są w fatalnym stanie lub Fontanna, która jest tak zaniedbana, że prawie nie wygląda jak rzeźba). Najwrażliwsze jest nasze Słońce oraz Starodzieje, ze względu na materiał z którego są wykonane. Raz uszkodzona kamionka nie da się odbudować. Powstałe w niej uszkodzenia pozostaną.
Zależy nam na tym, by w myśl „plenerowości” naszej galerii kontakt z rzeźbami był łatwy i bliski. Ich faktura jest zaskakująca i warto ją poznać. Zachęcamy by to robić z troską o rzeźbę. Dlatego bardzo prosimy nie wchodzić na rzeźby, nie pisać po nich, nie żłobić i nie sadzać na nich dzieci. Prosimy o taki kontakt z dziełami sztuki, który nie ukróci ich trwania i nie spowoduje, że trzeba będzie je czyścić częściej niż raz na dwa lata.
Funkcjonowanie rzeźb w plenerze i w tak wyjątkowej bliskości z mieszkańcami okolic parku stawia nas w niepowtarzalnej sytuacji – możemy traktować je jak swoje. I jak o takie dbajmy o nie.
Otwartą pozostaje kwestia powrotu do Parku rzeźb na które można wchodzić, ślizgać się, chować w nich. Kiedyś takie były. Niestety zostały zniszczone. Te, które pozostały mają służyć zadumie i kontemplacji, dopełniać przestrzeń, komponować ją i opowiadać nam historie. Dbajmy o nie.
Proszę nie wchodzić na rzeźby.
Pozdrawiam
Maciej Jonek
